Czy każdy może zostać Prezydentem?

Od początku kampanii wyborczej kandydatowi na Prezydenta USA p. Mitt’owi Romney’owi  „wiatr wieje w oczy”. I o ile ma na swoim koncie sukcesy managerskie, które podkreśla mocno przy każdej okazji (organizował olimpiadę Salt Lake City, był gubernatorem, stał na czele firmy inwestycyjnej Bain Capital w Bostonie), to wydaje się, że jego ogłada polityczna wymaga jeszcze wielu szlifów.

Chciałoby się nawet powiedzieć, że trudno uwierzyć, że osoba która ma aspiracje być jedną z najważniejszych przywódców politycznych świata jest autorem tak wielu gaf i pomyłek. Zaproponował ostatnio, żeby w samolotach otwierały się okna – bo podczas przelotu jego żony małym samolotem i awarii elektrycznej kokpit wypełnił się dymem. Wcześniej skrytykował Wielką Brytanię za przygotowania do igrzysk, pochwalił się spotkaniem ze służbami specjalnymi, w trakcie kolacji szczerze wyznał – co myśli o części społeczeństwa amerykańskiego, które chce głosować na Baracka Obamę:  To nie moje zadanie martwić się o tych ludzi”, oświadczył też że „połowa Amerykanów to ofiary, które myślą, że coś im się należy od rządu”, ogłosił też, że nie wierzy w pokój między Palestyńczykami i Izraelem i wysiłki na rzecz jego utrzymania uważa za bezowocne.

To, z czego jest znany Mitt Romney to: zmiany poglądów o 180 stopni, deficyt inteligencji emocjonalnej – co przekłada się na nieumiejętność nawiązania kontaktu z wyborcami, chełpienie się wielkości swojego majątku (dorobił się majątku na przejmowaniu upadających firm – które stawiał na nogi poprzez drastycznie redukowanie zatrudnienia i płacenie niskich podatków), brak wyczucia politycznego, bycie rzecznikiem interesów bogaczy, brak charyzmy i autentyczności. Sam przyznaje że jego wypowiedzi nie zawsze są eleganckie. Typ osobowości pana Mitta Romney’a to ESTJ.

Jego wspierająca żona (typ osobowości ESFJ) w wystąpieniu na konwencji Republikanów mocno ociepliła na chwilę wizerunek męża . Opowiedziała wówczas historię ich romansu i małżeństwa, podkreślała jego skromność i nastawienie na pomaganie innym,  ciepło i cierpliwość w opiekowaniu się rodzina, okazywanie wsparcia podczas jej choroby. 2 dni temu jednak z naiwną sobie otwartością przyznała w jednym z wywiadów: Ufam w jego przekonania, w jego znajomość ekonomii, umiejętności przywódcze, w pewność podejmowanych decyzji, ale niepokoić mnie będzie jego zdrowie psychiczne

Czyżby Mitt Romney nie odkrył jeszcze wszystkich kart? I jego żona ostrzega wyborców przed swoim mężem?

Kampania pokazuje też, że komunikowanie się ze światem i potencjalnymi wyborcami warto zaczynać z wizją końca, cały czas uwzględniać skutki swoich wypowiedzi, dbać o uaktualnianie wiedzy o świecie/ technologiach/ polityce zagranicznej i przygotować żonę do tego by wspierała budowanie autorytetu aspirującego do władzy męża. Doradcy w tej kampanii przyznali już nawet, że sprawy wymknęły się spod kontroli i nie bardzo już wiedzą jaka jest ich rola.

 

Ameryka miała już jakiś czas temu Prezydenta o typie osobowości ESTJ – był nim George W. Bush – jemu też przydarzały się liczne gafy, które nazwano buszyzmami np. :

  • podczas wizyty Królowej Angielskiej w USA przyznał, że była ona „czarną owcą w rodzinie”
  • w wywiadzie o premierze Wielkiej Brytanii, Tonym Blairze powiedział: „Słyszałem, że jest nazywany pudlem Busha. Uważam, że jest kimś więcej”
  • w rozmowie z  australijskim wiceministrem o bezpieczeństwie w Iraku, oświadczył: „Kopiemy tam dupy”
  • pytał brazylijskiego Prezydenta Fernando Henrique Cardoso: „Czy wy też macie czarnych?”

 

Masz w swoim otoczeniu osoby ESTJ? Jak Ci się z nimi pracuje? Co jest dla Ciebie wartością a co bywa wyzwaniem?

 

Polecane artykuły

Zostaw komentarz