Gdy spotykasz ludzi, którzy robią czegoś więcej, zachowują się jakoś bardziej np. kochają za bardzo – ucz się na ich przykładach. Właśnie na Twojej drodze stanął nauczyciel, który ma Ci do przekazania ważną być może lekcję.
Staropolskie przysłowie głosi, że podróże kształcą – więc zgodnie z nim i tym razem podróż od Klienta dostarczyła mi ciekawego doświadczenia. Poznałam w pociągu młodego człowieka, który nie dość, że opowiedział całemu przedziałowi kawałek historii swojego życia – to też informacje, które przekazał wprowadziły w zakłopotanie pozostałych pasażerów.
Historia mężczyzny kochającego za bardzo
Okazało się, że Pan ma kłopoty w związku ze swoją narzeczoną spowodowane istotnymi kłamstwami , których się dopuścił. Potem podzielił się bez żadnego zażenowania dodatkową informacją, że obecnie nie ma między nimi ani „trzymania za rękę, całowania ani żadnego seksu”. Ponieważ Pan wypytał mnie czym się zajmuję – to od razu potem padło pytanie – co mi Pani radzi w tej sytuacji. Odpowiedziałam wymijająco, że pracuję dla biznesu i raczej problemy rodzinne nie są moją specjalizacją. Pan jednak nie dawał za wygraną. Powiedział mi, że on chce tak po ludzku ze mną porozmawiać o tym, co ja o tym wszystkim myślę i czy na pewno wszystko się dobrze skończy.
W międzyczasie Pan co chwilę zerkał na telefon, dzwonił do swojej narzeczonej, informował ją nawet o tym, że idzie skorzystać z toalety i mocno przeżywał całą opowiadaną przez siebie historię. Zapytałam więc jak bardzo zależy mu na narzeczonej i co zrobił od czasu tych kłamstw – by odbudowywać jej zaufanie, które chyba nadwyrężył. Okazało się, że Pan kocha za bardzo, jest uzależniony od tej relacji i nie wyobraża sobie, że mogliby się rozstać. Nie robi jednak zbyt wiele – bo wierzy, że samo się wszystko ułoży.
Po obserwacji intensywności kontaktów Pana z narzeczoną wspomniałam Panu o tym, że może warto w relacji zostawiać trochę więcej przestrzeni – by nie „zagłaskiwać tej drugiej osoby”. Zdziwił się i spytał mnie skąd to o nim wiem – bo jego narzeczona też dokładnie tak samo mu mówi.
Typ osobowości Pana to ESTP. Bardzo otwarty w dzieleniu się informacjami na swój temat, potrzebujący kontaktu i przegadywania spraw, myślący perspektywą tu i teraz, bez konkretnych planów działania i z nadzieją, że jakoś to będzie, podchodzący do spraw w kategorii konkretnych rozwiązań i instrukcji, deklarujący jakieś sprawy lub składający obietnice bez przywiązywania wagi do ich wiarygodności.
Ponieważ często spotykam się z takim stereotypem, że tylko kobiety kochają za bardzo – ta historia to przykład na to, że mężczyzna tez może należeć do tej kategorii.
Dlaczego ktoś kocha za bardzo
Często angażowanie się w jakąś relację w nadmierny sposób może mieć związek z:
- brakiem poczucia własnej wartości i uzależnianiem go od bycia lubianym lub akceptowanym przez innych
- wyuczonym wyobrażeniem na temat związku ( na podstawie przykładu z domu rodzinnego)
- lęku przed odrzuceniem, porzuceniem, pozostaniem w samotności
- postawą ofiary lub ratownika
- wyuczonym poświęcaniem się dla innych (bez względu na to czy ktoś tego potrzebuje i prosi o to, czy nie – pamiętaj, że to manipulacja) i w ten sposób uzależnianiem innych od siebie
- z chęcią kontroli tej drugiej osoby
Tu masz wpis o tym na co zwracać uwagę przy wyborze Partnera – przeczytaj o tym Jak zwiększyć szansę na dobry związek
A Ty jak myślisz dlaczego ludzie kochają za bardzo?
Jakie są korzyści i jakie koszty Twoim zdaniem płyną z takiego uzależnienia?