Niby podobne ale różne

Na blogu pojawił się wpis od Agaty: Nie odmówię sobie komentarza, gdyż jestem na świeżo po analizie m.in. przypadku sukcesu Bransona w pracy podyplomowej. Otóż znów mnie Pani zaskoczyła, Tusk = Branson. Podobieństwa to na pewno: Odwaga (Tusk – opozycja lata ’80 / Branson – odważne, wizjonerskie decyzje biznesowe), Perspektywa/wizja, Ekstrawertycy (choć Pan Tusk ustępuje szalonemu Bransonowi).


Obaj są wizjonerami, a nie zadaniowcami, różni ich diametralnie intuicja w stosunku do ludzi jakimi się otaczają i którzy winni realizować wizję lidera. Branson dobiera skutecznych „realizatorów” swoich projektów biznesowych, acz korzysta z intuicji (słynne nieszablonowe decyzje personalne). Unika mówienia w kategoriach JA, lecz MY zespół). Tego wyczucia w doborze ludzi brakuje naszemu premierowi, jego decyzje personalne często kuriozalne, realizatorzy niekompetentni, bez niezbędnych kompetencji i wykształcenia na wysokich ministerialnych stanowiskach.. efekty mizerne.
Dodałabym jeszcze jeden czynnik różnicujący – reakcja na władzę. Richarda Bransona władza i wpływy nie oślepiły, premiera władza upaja i uzależnia.

To, na co warto zwrócić uwagę to, że każda z osób  w ramach tego samego typu różni się dodatkowymi aspektami, które występują w każdej z 4 preferencji (więcej o tym znajdziesz tutaj:

  • E–I: inicjowanie-przyjmowanie, ekspresja-powściągliwość, towarzyskość-intymność, aktywność-refleksyjność, entuzjazm-cichość
  • S-N: konkretność-abstrakcyjność, realizm-pomysłowość, praktyczność-koncepcyjność, empiryzm-teoretyczność, tradycyjność-oryginalność
  • T-F: logiczność-empatia, rozsądek-współczucie, kwestionowanie-przystosowanie, krytyczność-akceptacja, nieustępliwość-troskliwość
  • J-P: systematyczność-swoboda, planowanie-elastyczność, rozpoczynanie-motywowanie presją, uporządkowanie-spontaniczność, metodyczność-tworzenie w trakcie

Kolejnym elementem różnicującym ludzi są metaprogramy  (NLP) – tu: ja vs inni, wewnętrzny autorytet vs zewnętrzny autorytet, procedury vs opcje – na które powołuje się Agata.

Co do wyboru ekspertów do realizacji swoich wizji, to zawsze warto uwzględniać otoczenie w którym działa osoba ENTP – czyli system, który pozwala na dobranie sobie osób, które te wizje rozumieją, potrafią i chcą je przełożyć na konkretne działania operacyjne. O ile Richard Branson jest człowiekiem wolnym i skorym do łamania pewnych zasad i stać go na to pod względem emocjonalnym, decyzyjnym, finansowym, podatkowym itp. – to w przypadku Donalda Tuska – trudno mi sobie wyobrazić, że jest ponad konstytucją, zwyczajami, kulturą, powiązaniami politycznymi, układami osobistymi i przestaje spłacać długi/ zobowiązania w postaci otaczania się tymi, którym akurat musi dać stanowisko, tolerować niekompetencje i usprawiedliwiać ich porażki. Polecam książkę „Piąta dyscyplina” i myślenie systemowe – bo to ważne by zrozumieć, na co pozwala system i jakie są konsekwencje, gdy ktoś próbuje pracę systemu zaburzyć.

Ludzi różnią też systemy wartości. Dla Bransona może być ważne tworzenie dla samego tworzenia, dla Tuska być może sukces osobisty. W związku z tym każdy z nich podejmuje różne strategie i działania w celu realizacji potrzeb wynikających z tych wartości, różne też ponoszą koszty i różne mają efekty w budowaniu pozycji Lidera.

I na koniec to – co jest związane z władzą i kontrolą. Widząc takie zachowania u kogoś warto się zastanowić nad: poczuciem własnej wartości tej osoby, źródłami lęku, przekonaniami, normami, odpornością psychiczną, elastycznością struktur myślowych. I Branson i Tusk mają władzę – pytanie tylko, które można postawić: czy jest to efekt innych działań i priorytetów, czy jest to wartość i cel sam w sobie?

Ten przypadek pokazuje – że nawet jeśli już znamy typ osobowości i możemy na jego podstawie przewidzieć zachowania danej osoby – to trzeba uwzględnić parę jeszcze innych czynników – by taka analiza była użyteczna i wiarygodna. Odradzam patrzenie na typy osobowości w systemie „zero jedynkowym”. No bo jak tu wrzucić do jednego worka: Bransona, Tuska, Palikota, Magdę Gessler, Rowana Atkinsona, Billy Cristala, Roberta Downey Jr, Toma Hanksa, Celine Dion i stwierdzić, że wszyscy oni są tacy sami …

Polecane artykuły

2 Thoughts to “Niby podobne ale różne”

  1. Kajetan

    … I całe szczęście, i wartość w tej różnorodności !
    Charakter człowieka, osobiście, rozpatruję w odniesieniu do konkretnej pozycji życiowej tu i teraz ( czytaj: konkretnego układu odniesienia: zawodowego, osobistego, społecznego itp. ).
    Wychodzę z założenia, że gdyby przyrównać zbiór cech konkretnego człowieka, do np. określonej pozycji figur na szachownicy, a graczy do oceniającego pozycję i ocenianego, to analiza jej ( pozycji ) składników, potencjału i możliwości zależy od wielu czynników ( w dużej części nie tylko tych technicznych, związanych z umiejętnościami i nabytą wiedzą ).
    Oczywiście od oceniającego. Im większe ma doświadczenie i wiedzę, tym więcej wniosków może zbudować.
    Ale przede wszystkim od ocenianego i jego zdolności do obiektywnego spojrzenia na swoją pozycję ( cechy ) i ponad wszystko odkrycie uczciwie przed sobą słabych cech.
    W szachach, jak w życiu, przegrywamy ze sobą na najsłabszych polach.

    Taka mała dygresja – świetny blog! Pozdrawiam

    1. Beata Stefańska

      dziękuję za ten komentarz – bo on znowu podkreśla znaczenie sytemu w którym się znajdujemy, a także że zasady postrzegania świata w kategoriach: czarny-biały, ma rację – nie ma racji, głupi-mądry, dobry-zły – nie pozwalają docenić tego co mamy dookoła.
      Podoba mi się Twoja umiejętność wnioskowania i posługiwania się metaforą 🙂

Zostaw komentarz