Odpowiedzialność vs. szukanie winnych

Sytuacja porażki doskonale mówi nam o sile przywództwa i odpowiedzialności lidera. Trudno sobie wyobrazić, że szef jakiejś korporacji dostaje nieustająco kolejne szanse, gdy swoją polityką i działaniami zarządzającymi nie gwarantuje wyniku/ pozycji na rynku/ sukcesu firmie na czele której stoi.

Jak pokazują jednak ostatnie wyniki wyborów świat biznesu i polityki dzieli w tym temacie Wielki Kanion.

Mamy oto sytuację 3:2 jeśli chodzi o wygranych i przegranych. Być może to zbieg okoliczności, że trójka liderów partii, których uznano za wygranych w tych wyborach to wizjonerzy:  p. Donald Tusk – ENTP, p. Janusz Palikot – ENTP, p. Waldemar Pawlak – INTJ (Ale czy to tylko zbieg okoliczności? Ludzie wolą myśleć o swojej przyszłości – bo na nią mają wpływ. Przeszłości nie da się przecież już zmienić). A Ci którzy nie mają powodów do zadowolenia –  to operacyjni realizatorzy: p. Jarosław Kaczyński – ISTJ, p. Grzegorz Napieralski – ISTJ.

Mając ten sam typ osobowości można w różnym stopniu korzystać ze swojego potencjału. I jeśli weźmiemy pod uwagę umiejętność radzenia sobie z porażką – to w ostatnich dniach możemy obserwować znacząco różne postawy i zachowania typów ISTJ.

Lider odpowiedzialny – to taki, który po szybkiej analizie bierze na siebie pełną odpowiedzialność za wynik, za strategię i plan działania. Rezygnuje i odchodzi z honorem – ponieważ jego pomysł się nie sprawdził (p. Napieralski)

Lider ofiara – to taki, który szuka usprawiedliwień w świecie zewnętrznym: konkurencja, pogoda, ataki słowne, nadmiar obowiązków, wiek, brak zrozumienia i wsparcia bliskiego otoczenia, szukanie winnych (p. Kaczyński).

Zastanawiające w tej sytuacji jest, że PIS potrzebuje kilku tygodni na analizę sytuacji przez osoby zewnętrzne – to deklarował ostatnio jeden z ich działaczy w TVN24. Czy to oznacza, że taka analiza nie była prowadzona na bieżąco i nie były prowadzone działania zaradcze, kiedy zaczęli się oddalać od zakładanego rezultatu? Panowie Kurski i Ziobro ponoszą odpowiedzialność za porażkę w kampanii – bo się wycofali z pierwszej linii – tak donoszą serwisy internetowe.  Pani Staniszkis 2 dni temu oświadczyła, że Kaczyński był wożony po Polsce i był zmęczony. PO prowadziła agresywną politykę która przypominała różne fakty z przeszłości  PIS. Wszystkie te elementy można zaliczyć do zjawiska zwanego wiktymizacją – czyli robienie z siebie ofiary – co usprawiedliwia brak właściwych działań i brania odpowiedzialności za to, co się robi i kim się jest. Utrzymywanie u władzy lidera ofiary, który nie gwarantuje sukcesu może prowadzić do buntu na pokładzie, rozłamu w zespole, wzrostu ilości konfliktów i nieporozumień, brak identyfikacji z zasadami i wizją.

A Ty częściej jesteś na drodze odpowiedzialności czy ofiary?

Pamiętaj, że bycie ofiarą niesie za sobą ogromne koszty osobiste: frustracja, agresja, zniechęcenie, złość, krytycyzm, reaktywne reagowanie na to co dookoła (dopasowywanie się zamiast wyznaczania kierunku), stanie w miejscu, poczucie osamotnienia, brak rozwoju, brak sukcesów i wyników.

Pamiętaj – masz wybór, czy jesteś osobą odpowiedzialną czy ofiarą …

Polecane artykuły

Zostaw komentarz