Wyobraź sobie chorego, który szuka pomocy u różnych lekarzy. Każda wizyta rozpoczyna się od opowiedzenia o cierpieniu, dolegliwościach i o tym jak niekompetentny był poprzedni lekarz – bo nie pomógł, a wymagał zapłaty. Pacjent jednak po wyjściu od kolejnego specjalisty wyrzuca do koszta receptę, nie stosuje się do zaleceń terapii leczniczej, podważa wiarygodność i kompetencje specjalisty i dzięki temu znowu wraca do punktu wyjścia. Wydawałoby się, że utrzymywanie tego błędnego koła to droga donikąd. A jednak taka postawa pozwala na utrzymanie sensu życia. Osoba lat 43, pracująca w korporacji zwróciła…