Zakochałam się …

„Zakochałam się”- tak mi oświadczyła znajoma po powrocie z wakacji w egzotycznym kraju. To była cudowna wiadomość – bo znajoma od dłuższego czasu poszukiwała partnera na życie. Wakacje wprawdzie były krótkie – bo tylko tygodniowe – no ale przecież człowiek „nigdy nie zna dnia ani godziny” – kiedy amor go ustrzeli. Miałyśmy okazję rozmawiać o tym stanie zakochania w jakieś 2 tygodnie po Jej powrocie z odpoczynku i była rozdrażniona, rozbita emocjonalnie, w bliskim kontakcie z komórką – na którą przychodziły smsy od obiektu westchnień. Podpytałam więc o tegoż mężczyznę.…