Pod koniec roku szef giełdy papierów wartościowych został zawieszony w swoich obowiązkach i wszystko na to wskazuje, że może stracić swoją posadę. Kilka dni po zajściu wydał oświadczenie, że nie widzi żadnego problemu etycznego w związku z sytuacją, której jest sprawcą. Pan Sobolewski wykorzystał swoją rolę zawodową i zlecił pracownikowi poszukiwanie sponsorów do produkcji filmu (z narzeczoną w obsadzie).
Czy w tej sytuacji pracownik mógł odmówić wykonania zadania? W końcu Pan Sobolewski jak podały media przez 6 lat dał się poznać jako „bezkompromisowy i twardy zarządca”. Użycie poczty służbowej oraz skierowanie tych działań do firm, które są zależne od giełdy, zdaniem Pana Sobolewskiego, nie było żadnym naruszeniem zasad etyki. Powiedział w jednym z wywiadów: „Nawet minister skarbu nie będzie mi mówić, co mogę robić w czasie, kiedy nie pracuję dla rozwoju giełdy”.
Opisywana sytuacja jednak dotyczyła pracownika, klientów i relacji z nimi – wykorzystania zasobów GPW. Więc czy nie mamy nie mamy tu jednak do czynienia z nadużywaniem władzy i stanowiska? Typ osobowości Pana Sobolewskiego to ISTJ. Krótkowzroczność, brak myślenia o konsekwencjach własnych działań, przekonanie o swojej nieomylności i władzy absolutnej, która może trwać wiecznie – chyba pozbawiły Pana Sobolewskiego całkiem prestiżowej pozycji.
Inne sytuacje, z którymi spotykam się na co dzień w biznesie to np.:
Pani Dyrektor – ISTP podkrada pomysły swoich pracowników, po czym podpisuje się swoim nazwiskiem aby móc zbierać nagrody za innowacyjne podejście w usprawnianiu procesów w firmie. Przyłapana na tym procederze przez osobę, która nie boi się mówić prawdy – wyparła się wszystkiego a za jakiś czas sytuacja znowu się powtórzyła. Mnie w tej relacji też spotkała niemiła niespodzianka kiedy po 3 latach od zrobienia w tej firmie projektu rozwojowego zostałam zaproszona do rozwinięcia modelu. Jako wzór dostałam opis własnej pracy z informacją o tym, że jest to model stworzony przez tą firmę i daje on bardzo dobre rezultaty. Co więcej Pani Dyrektor stwierdziła że jej firma kupiła ten program – co oczywiście nie miało miejsca. Czy Pani Dyrektor również nie wykorzystuje swojej roli zawodowej do osiągania celów firmy i swoich?
Pan Dyrektor – typ osobowości ESTP za pieniądze firmy łowi ryby, kupuje sprzęt wędkarski dla siebie i kolegów, sprzęt elektroniczny do domu, odwiedza domy publiczne z budżetu marketingowego swoich klientów. I też nie widzi w tym nic złego.
Pan Prezes – typ osobowości ISFP – spędza sporo czasu na polach golfowych całego świata i jeszcze relacjonuje swoje sukcesy na facebooku. Oczywiście firma pokrywa koszty tych wycieczek – bo prezesowi się nie odmawia.
Pan Manager – typ osobowości ESTJ – często w swoim stylu zarządzania używa agresji, szantażu emocjonalnego, manipulacji, zastraszania. Ma jednak przyzwolenie na tego rodzaju zachowania ze strony przełożonego INTJ, który stawia na wynik i nie obchodzi go jakimi metodami zostanie on osiągnięty. Sam Manager tłumaczy się, że tak wyśrubowane wyniki wymagają poświęceń i ofiar. Brak odpowiednich kompetencji czy konkretnych działań rozwojowych usprawiedliwia tym, że on wie wszystko i jego pozycja w firmie daje mu taką władzę, że nie musi się liczyć z kosztami ludzkimi.
Rodzi się zatem pytanie: czy zatem jeśli ktoś posiada władzę ma prawo wykorzystywać ją dla usprawiedliwiania różnych działań? Nie ma ludzi idealnych, ale czy aby na pewno niektóre role szczególnie wymagają dobrych wzorców i nieskazitelnej opinii?
Ciekawe jest to gdzie po utracie posady w GPW trafi Pan Sobolewski za chwile. To będzie miejsce, w który nikomu nie powinno przeszkadzać – jak sam powiedział o sobie, że „nie nadaje się do stania na postumencie jako wzorzec cnót etycznych czy moralnych” i być może to właśnie będzie jego największym atutem.
Co myślisz o wykorzystywaniu władzy w miejscu pracy? Znasz osoby, które z władzy potrafią zrobić dobry użytek?