Czasami słyszymy w otoczeniu: „o, temu czy tej to się udało”, „zobacz jak dziwnie szybko robi karierę”, „przypadkiem awansował”.
Takie komentarze czasami towarzyszą temu, kiedy inni wokół nas odnoszą sukcesy. Tylko czy przypadek decyduje o tym, że ktoś właśnie odnosi sukcesy, wchodzi na szczyt swoich możliwości. Patrzenie kategoriami przypadków i zbiegów okoliczności chyba trochę czasami zamazuje obraz rzeczywistości.
Na jednym ze spotkań w organizacji, z którą współpracuję od kilku lat przy rozwoju kadry managerskiej od jednego z Managerów usłyszałam: „słyszałaś już, Iksińskiemu się udało awansować. Dopiero co był specjalistą, a dziś wielki pan dyrektor”.
A jakie są fakty
- Po pierwsze nie tak szybko – tylko droga tej osoby od specjalisty do Dyrektora zajęła Iksińskiemu 2,5 roku
- Pracował na ten sukces bardzo wytrwale i czasami nawet ciężko, kosztem równowagi miedzy życiem i pracą, kosztem relacji z bliskimi, czasu wolnego czy przyjemności
- Miał nawet kłopoty ze zdrowiem, bo tak dużo pracował i nie dbał zawsze o siebie – że organizm zaczął mu odmawiać posłuszeństwa
- Ukończył w międzyczasie studia podyplomowe z zarządzania ludźmi, zrealizował prywatny proces coachingowy, dużo czytał i korzystał ze wsparcia mentora w organizacji
- Miał wiele wątpliwości i chwil zawahania czy, aby na pewno idzie właściwą dla siebie drogą, czy dokonuje słusznych wyborów i czy to poświęcenie przyniesie mu efekty
- Wziął udział w kilku projektach, które mają na celu wprowadzenie innowacyjnych rozwiązań w jego obszarze – co wymagało od niego jeszcze większego zaangażowania i lepszej organizacji pracy, niż wcześniej
Iluzja góry lodowej
Otoczenia Iksińskiego nie musi wiedzieć, co robi w wolnym czasie i wtedy kiedy nie widać go na służbowych naradach w sali konferencyjnej. Nie oznacza to jednak, że sukces takiego przykładowego Iksińskiego spadł mu z nieba, trafił do niego – bo ktoś inny nie chciał z niego skorzystać. Sukces, to często efekt wielu działań, porażek i błędów, upadania i podnoszenia się, łez, potu i wysiłku – jaki ludzie wkładają w coś – co chcą osiągnąć.
Mają jasno wyznaczone cele, szukają sposobu, a nie powodu by czegoś nie robić, szukają wsparcia, dokształcają się, idą do przodu – mimo, że droga czasem jest wyboista.
Zerknij na model góry lodowej (ilustracja tego wpisu). Na jej górze widać często efekt końcowy zachowań innych, ich sukcesy lub efekty działań. Po wodą to ta cała reszta, dzięki czemu ktoś ma takie efekty, które może podziwiasz lub ich mu zazdrościsz.
Zatem jeśli ktoś z Twojego otoczenia osiągnie jakiś cel, pochwali się sukcesem, przeskoczy poprzeczkę lub wyjdzie ze strefy komfortu – pogratuluj i zastanów się, co takiego musiał zrobić – by dotrzeć do miejsca w którym znajduje się dziś. To może być Twój nauczyciel, który pokazuje Ci właśnie – że to jest możliwe i Ty też możesz być za jakiś czas w innym miejscu, niż jesteś dziś.
Pamiętaj też proszę, że nic się nikomu nie udaje – tylko pracują na to, co mają i kim są!
ps. Typ osobowości Pana Iksińskiego – ISTJ
***
Diagnoza i rozwój inteligencji emocjonalnej Managera i Zespołu=> EQ Managera
Polub stronę na FB aby być na bieżąco: Beata Stefańska – Psycholog Biznesu
Jeśli ten wpis jest dla Ciebie wartościowy – udostępnij go proszę swoim znajomym na FB lub Linkedin