Jakiś punkt odniesienia jest ważny – by wiedzieć czego się dla siebie chce, a czego już nie. Co jest dla nas dobre i nam służy, a co hamuje nasz rozwój lub oddala od celu czy sukcesu. Pytanie więc, które się nasuwa – to do czego lub kogo się porównywać?
W swojej pracy na sesjach indywidualnych lub na warsztatach spotykam 3 rodzaje Managerów. Jedni porównują się do swoich kolegów, drudzy do siebie samych, trzeci nie mają refleksji ani potrzeby pracy ze sobą (i tych nie będę opisywać – bo Ci uznają, że są już wystarczająco dobrzy i mądrzy, stoją w miejscu, a świat im umyka do przodu). Którzy mają lepsze efekty? Jak zwykle w takich sytuacjach nie ma jednoznacznej odpowiedzi – bo to zależy od bazy wyjściowej i miejsca w którym Manager chce być za jakiś czas.
Porównywanie się do innych
Często gdy porównujemy się do innych patrzmy na to, gdzie dziś są ale nie mamy wiedzy o tym z jakiego pułapu startowali ani jakie działania podjęli – by osiągnąć to kim są, co potrafią lub co dziś mają. Ważny tu jest potencjał człowieka z którym się urodził, zestaw kompetencji i umiejętności, doświadczenia, zmagania, porażki. Inna droga do sukcesu będzie prowadziła kogoś z typem osobowości ISTJ a inna ENTP (zerknij na opisy typów klikając w nie). Co więcej kopiowanie wzajemne rozwiązań przez te typy osobowości mogą prowadzić czasami do prawdziwej katastrofy. Co innego, gdy chcemy naśladować kogoś, podobnego do nas. Może się zdarzyć, że te same rozwiązania i działania – dla nas też mogą być użyteczne (na przykład Szef jest ESTJ i odniósł sukces i pracownik chce się od niego uczyć w procesie mentoringu – bo tez jest ESTJ). To czasami może zadziałać, pod warunkiem, że naśladowanie nie będzie bezrefleksyjne.
Warto pamiętać, że gdy porównujemy się z innymi podążamy często za pragnieniem, które może wynikać z zazdrości, podziwu czy jakichś naszych braków. Podczas gdy wcale tego nie musimy potrzebować, lub nie jest dla nas dobre i może nam nie służyć ani droga którą chcemy podążyć, ani końcowy rezultat. Ryzyko jest takie, że po drodze możemy mieć wątpliwości dokąd mnie to doprowadzi, frustracje – bo nie jemu działało, a mnie nie działa; rozczarowanie a nawet złość – że to nie przynosi mi korzyści lub zamiast się przybliżać – oddalam się do upragnionego wyniku.
Porównywanie do siebie
Inną strategią jest porównywanie się do tego kim byłem jeszcze jakiś czas temu lub nawet wczoraj. Wtedy bazujemy na wiedzy o sobie, na tym jakie mamy zasoby i co jest dla nas ważne, gdzie chcemy być za jakiś czas, co umieć lub co mieć. W związku z tym rozwiązania jakie znajdujemy są dopasowane do nas i wtedy mamy większą kontrolę nad procesem zmiany, jego dynamiką i stopniem zaangażowania. Łatwiej tez utrzymać motywację i poczucie sensu swoich działań.
„Ten, kto jest prawdziwym poszukiwaczem, rozwija się, uczy oraz odkrywa, że jest jedyną osobą odpowiedzialną za to, co się dzieje wokół niej.”
J. Bucay
Wydaje się, że Ci, którzy porównują się do siebie samych – mają lepsze i trwalsze efekty. I wcale nie oznacza to, że nie rozglądają się w swoim otoczeniu. Wręcz przeciwnie – obserwują swoich kolegów, dopytują o to jak się rozwijają, jak mierzą się z wyzwaniami, jakie ponieśli porażki i co było ich sukcesem. Mają jednak swoją strategię działania i korzystają wybiórczo z rad, sugestii czy doświadczeń innych. Nie kopiują ich, lecz modyfikują pod siebie – bo wiedzą co jest dobre dla nich.
Bywają tez często w lepszej kondycji emocjonalnej, bo proces transformacji, zmian czy doskonalenia generuje im niższy poziom negatywnych emocji. Ci którzy porównują się do innych bywają sfrustrowani, czasami pełni żalu, pretensji i złości – bo ich wizja siebie nie zawsze się realizuje tak szybko lub wcale.
Porównuj się zatem do samego siebie i konsekwentnie utrzymuj się na drodze do mistrzostwa* w życiu i pracy!
*pamiętaj, że mistrzostwo – to bycie na drodze rozwoju i nie ma nic wspólnego z perfekcjonizmem!
***
Jesteś zainteresowany swoim rozwojem by stać się lepszą wersją siebie? – napisz do mnie używając formularza kontaktu, lub po prostu zadzwoń do mnie.
Polub stronę na FB aby być na bieżąco: Beata Stefańska – Psycholog Biznesu
Pokaż mi, że moje treści są dla Ciebie wartościowe – udostępnij proszę ten wpis na FB lub Linkedin