Kiedy jest ten czas

doskonałość osobistaPo rozmowie z nowym znajomym zaczęłam się zastanawiać czy jest jakaś granica w życiu człowieka na to – by zmierzyć się ze sobą, z życiem i światem i postanowić zadbać o siebie i wziąć prawdziwą odpowiedzialność.

Skąd ta refleksja?

Otóż znajomy ma 43 lata, po wieloletnich niepowodzeniach życiowych postanowił zostawić Polskę i kupić bilet w jedną stronę wyjeżdżając za granicę. Żyje tam od 4 lat i oprócz tego, że zmienił klimat, miejsce zamieszkania i miejsce pracy – to nadal żyje przeszłością, rozdrapuje rany, i jednocześnie snuje marzenia o lepszym życiu  – tylko mało robi, by takie ono było. Różnymi okolicznościami z przeszłości tłumaczy to, kim jest i ile dziś może dla siebie zrobić. Pojawia się w Jego historii słowa: nie miałem wyjścia, takie były czasy, okoliczności mnie zmusiły, nie miałem szans. Nie ma jednak konkretnych wniosków i planów na przyszłość, decyzji o tym jak ma wyglądać to Jego lepsze życie i co będzie robił, aby doprowadzić sprawy do końca.

Zarabia niewiele bo nie zna języka obcego, a jak wiadomo bez języka nie ma co marzyć o bardziej ambitnym zajęciu i większej pensji. Niby się uczy – ale efekty są takie, że po 4 latach nie jest w stanie porozumieć się ze swoim otoczeniem w stopniu wystarczającym. Ciągle próbuje.

Jego pasją jest muzyka – żyje nią i tworzy, daje Mu siłę i jest odskocznią od codzienności. Niestety ta muzyka wypełnia Go na tyle, że trochę nie ma już miejsca na ludzi, z którymi pracuje i żyje. Mówi, że tęskni za ludźmi, za kontaktem i rozmową z nimi – ale buduje jednocześnie dystans, nie wykazuje zainteresowania innymi, ich światem i potrzebami.

Jest bardzo wrażliwą i uczuciową osobą. Różne sprawy traktuje wyjątkowo osobiście, łatwo się też niestety rozczarowuje innymi ludźmi. Swoją wartość uzależnia od tego jak ważny jest dla innych, na ile Go lubią i akceptują, a ponieważ obecnie niewiele ma na to dowodów – to Jego wiara w siebie jest na zakręcie.

Brakuje Mu pomysłu na siebie, doświadczeń z których mógłby skorzystać, by przełamać znane schematy działania i myślenia o sobie i swoich możliwościach. W Jego życiu nie ma planowania ani analizy, rozważenia tego – co jest dla Niego najlepsze i konsekwencji we wdrażaniu najlepszych rozwiązań. Jest za to masa doświadczeń, które niosą ze sobą różne emocje i uczucia, wspomnień i mglistych pragnień.

Typ osobowości tej osoby to ISFP.

Wiedza o tym, jak można pracować nad sobą, doskonalić się i zmieniać, jest ogólnie dostępna – tylko nie każdy  jej szuka, a nawet jak znajdzie – nie korzysta z niej w codziennym życiu.

Branie odpowiedzialności za jakość własnego życia, za rozwój, za osiąganie satysfakcji jest nawykiem, który można w sobie wyrobić – tylko czy każdy ma taką szansę? Wydaje się, że dla wielu osób w dalszym ciągu łatwiejsze i wygodniejsze jest życie, za które można obciążyć świat zewnętrzny. Erica Jong powiedziała:  “Weź życie we własne ręce. I co się wtedy stanie? Coś strasznego: nie będzie kogo obwiniać.”

Kiedy jest ten czas, aby przestać szukać usprawiedliwień, wymówek i zacząć korzystać z własnego potencjału i różnych możliwości jakie ofiarowuje nam świat?

Bacz na swoje myśli, ponieważ stają się one Twoimi słowami. Kieruj swoimi słowami i uważaj na nie, ponieważ staną się one Twoim działaniem. Rozważaj i osądzaj swoje działania, ponieważ staną się one Twoimi nawykami. Przyznaj się do swoich nawyków i uważaj na nie, ponieważ staną się one Twoimi wartościami. Zrozum swoje wartości, ponieważ stają się one Twoim przeznaczeniem.

Mahatma Gandhi

Polecane artykuły

Zostaw komentarz