Jeśli postanowisz zadbać o siebie, swój komfort i zacząć stawiać swoje priorytety na pierwszym miejscu – bądź przygotowany na opór Twojego otoczenia. Dlaczego? Ludzie dookoła Ciebie przyzwyczaili się już przez lata, że spełniasz wszystkie ich prośby, zachcianki, wspierasz w każdej sytuacji bez względu na porę dnia i nocy, rezygnujesz z siebie tylko aby innym było dobrze, bierzesz odpowiedzialność za coś co do Ciebie nie należy, przeorganizowywujesz swój kalendarz by być na każde wezwanie.
Możesz wtedy usłyszeć, że się zmieniłeś, że już nie jesteś taki fajny jak dawniej, że za dużo mądrych książek się naczytałeś, które pewnie przewróciły Ci w głowie, że jak śmiesz nie robić już tego – co zawsze robiłeś i do czego przyzwyczaiłeś swoje otoczenie.
Jedna z moich Klientek (ESTJ) przeżywała bardzo odrzucenie przez rodzinę, która miała pretensje że w tym roku nie zorganizuje Ona przyjęcia świątecznego – bo fizycznie nie była w stanie i potrzebowała się zająć się swoją własną rodziną. Całe otoczenie przyzwyczaiło się, że przyjeżdża na gotowe i nie musi się do niczego ani dokładać ani angażować.
Znajoma (ENFJ) postanowiła wychowywać swoją kilkuletnią córkę w innym stylu niż do tej pory, kiedy to robiła pod silnym kierunkiem swojej matki. Naraziła się na oskarżenia, że jest mało dojrzała, jest złą matką, że przez te nowe sposoby wychowawcze odcina się od korzeni (czyli od niej).
Mnie (ENTJ) też ostatnio się dostało od kilku osób, bo już nie organizuję spotkań towarzyskich a zawsze to robiłam i zajmowałam różnymi atrakcjami w trakcie, że nie dzwonię do kogoś by wysłuchać jego narzekań na świat i ludzi, że przestałam być dostępna i nie mam czasu dla kogoś – kto chce się spotkać natychmiast, że nie odbieram telefonu w niedzielę w porze obiadu rodzinnego – kiedy ktoś akurat ma sprawę biznesową.
Jakim ludziom trudno się jest się z tym pogodzić, że się zmieniasz, że już jesteś kim innym, że masz prawo do własnych wyborów. Często są to osoby o preferencjach: S – lubiących to co jest bezpieczne, stałe i przewidywalne, ale też SJ – którzy mają wypracowane plany i skuteczne sposoby realizacji pomysłów i celów, lubią jak sprawy idą tym samym torem, ST – lubiących stałość i działanie jak zwykle – wg sprawdzonych sposób, SF – lubiących stałość w relacji.
Co w takiej sytuacji możesz zrobić? Robić swoje – czyli pracować nad sobą, dbać o swój rozwój i doskonalenie, asertywnie reagować – jeśli ktoś próbuje Cię wpędzić w poczucie winy lub zawrócić z Twojej drogi.
Masz jakieś przykłady ze swojego otoczenia, że ktoś chciałby abyś pozostawał na tym samym poziomie życia, umiejętności i celów?
Fritz Perls – twórca Gestaltu powiedział kiedyś:
Ja robię swoje i ty robisz swoje.
Ja nie jestem na świecie po to,
żeby spełniać twoje oczekiwania,
a ty nie masz obowiązku spełniania
moich oczekiwań.
Ty jesteś ty, a ja jestem ja.
Jeśli się spotkamy – to wspaniale.
Jeśli nie – to trudno.
…..pamiętaj proszę o tym, kiedy przyjdzie Ci do głowy lub serca, by zrezygnować z siebie dla zaspokajania potrzeb kogoś innego